niedziela, 15 października 2023

Chleb bez pieca

 Cześć...



Chleb jako taki towarzyszy ludzkości od setek lat i chociaż przybiera on różne formy i nazwy stanowi podstawę żywieniową w wielu regionach świata . Traktowany z mniejszym lub większym szacunkiem. Moja wersja chleba bez pieca jest zmodyfikowana wersja przepisu podpatrzonego w necie . Bierzemy 300 g mąki pszennej , 100 g semoliny ( oryginał przewiduje 400 g mąki pszennej ) szklanka gorącej wody , łyżeczka cukru , duża szczypta soli ,17/20 g drożdży piekarniczych . Z wody 4 łyżek mąki łyżeczki cukru i drożdży robimy zaczyn ( drożdże dodać do letniej wody bo inaczej zginą ) nakryć ręcznikiem odstawić aż drożdże ukarzą swą magiczną moc trwa to zwykle 20 minut w ciepłym miejscu . Kiedy nasz zaczyn wyrośnie i pojawią się bąbelki , dodajemy resztę mąki i sól .Wszystko razem dobrze wymieszać , wyrobić.   Im więcej czasu poświęcimy na początku , tym bardziej będzie nam smakować . Wyrobione ciasto odstawić na około godzinę niech sobie wyrośnie . Po tym czasie wyrośnięte ciasto należy lekko przemieszać na stolnicy lub w rękach . Patelnię wielkości 30 cm posmarować olejem , wyłożyć ciasto lekko je dłońmi rozprowadzamy do brzegów . Nakryć i czekamy jakieś 20 do 30 minut ( wersja dla cierpliwych ). Po tym czasie podpalamy gaz pod patelnią i pieczemy nasz chleb na małym ogniu ok.25 minut - aż się zrumieni - odwracamy na druga stronę i pieczemy kolejne 20-25 minut . Otrzymamy pyszny , chrupiący chlebek , doskonale smakuje z samym masłem , ale dodatek konfitur z truskawek czy jagód doskonale podkreśli jego walory . Oczywiście można się bawić i do świeżego jeszcze ciasta dodać zioła , czarnuszkę , prażoną cebulkę , czy drobno pokrojony żółty ser ...  Wspaniale smakują  małe kąski umoczone w dobrej oliwie z oliwek z odrobiną soli morskiej .Alchemia kuchni jest wielka jak nasz wyobraźnia trzeba tylko pozwolić jej się porwać . Chlebek poszedł na gorąco , szarańcza domowa nie dała szans na ostygnięcie . Smacznego , udanej zabawy.



PS gdzieś na zdjęciach są malowane pazurki , spokojnie to żony ja się nie maluję :)

Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linię też .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz