Cześć..
Mamy dziś z koleżanką żona małą rocznicę więc z tej okazji poszliśmy na obiad do restauracji Sarbinowska . I nie chodzi tu o kryptoreklamę ale jest to miejsce warte uwagi .Opiszę na pierwsze co zajadałem osobiście a za tydzień menu mojej małżowiny :).W udziale przypadła mi polędwiczka wieprzowa bardzo delikatna , miękka i soczysta z lekko różowym środkiem.
Do tego były pierożki dim sum z wieprzowiny oraz parowane warzywa, marchew ,kalarepka, zielony groszek a wszystko to w sosie z owoców leśnych.
Chłodnik z buraków odegrał rolę zupy
Jedwabisty , przetarte buraki bez zbędnych grudek - krem ... do tego jajko na twardo oraz plasterki rzodkiewki - pycha.
Pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linię też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz