cześć...
Rzutem na taśmę ostatni wpis w tym roku a będzie to śledzik słodko-kwaśny.
Będziemy potrzebować :
- 1/2 szklanki octu spirytusowego
- 1/2 szklanki oliwy
- 2 szklanki wody
- łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki soli
- liść laurowy
- ziele angielskie
- pieprz
- słodka papryka
- 4 cebule pokrojone w piórka
- mały słoiczek łagodnego keczupu ( wg. upodobań producent )
- 2 ,,,3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 kg śledzi ( płaty śledziowe matiasy surowe )
Ze wszystkich składników umieszać zalewę niczym Panoramix magiczny kociołek ... ostrość ..kwaśność...pieprzność zależy wyłącznie od Waszych smaków.
Kiedy magiczna zalewa zacznie miło bulgotać , a wszystkie składniki się wymieszają na sam koniec dodajemy pokrojone w paski 3-4 cm śledzie.
UWAGA !!! NIE GOTOWAĆ NA CAŁEGO BO SIĘ RYBA ROZLECI JAK UKŁAD WARSZAWSKI ....
Wrzucić szybko do gotującej zalewy ..zostawić na minutę ... zgasić gaz ...niech wystygnie...
Smaku nabierają na drugi dzień.
Dziś nie będę straszyć zdjęciami , bo tak po prawdzie nie mam :)
Super przystawka , kolacja , śniadanko....
na dziś to tyle ...pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych co dbają o linię też
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz