sobota, 18 listopada 2023

Bajgiel wolowy...czyli domowa buła drwala.

Cześć...


Nadeszła jesień a wraz z nią pojawił się słynny Burger drwala w pewnej znanej restauracji z logiem ze złotymi łukami. Idąc dalej tym tropem postanowiłem przygotować własną, domową wersję tego specjału. Będziemy potrzebować bajgle. Bajgle to bułki z dziurka w środku, znane od XVII wieku, a wypiekane przez krakowskich piekarzy na okoliczność urodzin dziecka. Naszą dziura bułkę przekroić na pół,zgrilowac, posmarować sosem barbeque dalej wpada wołowy burgerowy kawałek mięska mielonego starannie wypieczonego na grillu wraz z cudownie rozpuszczonym kawałkiem sera, dla krągłości smaku zagląda plaster soczystego pomidora, a pani cebulka pokrojona w drobną kostkę dopełnia zabawy. Ale cóż wart Burger bez pikli? Koniecznie zaprośmy kilka plasterków ogórka skąpanego w sosie z majonezu, keczupu i odrobiny musztardy. Całość wybuchnie nam w ustach smakami których nie ma nigdzie, których nikt nam nie zapewni. Zmysły wariują, a domowa szarańcza krzyczy :jeszcze, jeszcze, jeszcze... Koniec końców podpisujecie kontrakt z piekarnią, ze znajomym w zieleniaku, i rzeźnikiem na stałe dostawy, bo tak szybko się nie opedzicie od smakoszy domowej kuchni. Dobrej zabawy, poezji smaków, mocy odkrywania tego co dobre i proste.
P. S
Do sosu dodałem odrobinę chrzanu... Wyszło fajnie
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz