Cześć...
Komu się chce siedzieć w kuchni , gdy słońce praży niemiłosiernie , deszcz jest dostępny jak papier toaletowy za komuny, a za ścianą słychać głosy szarańczy : Kiedy będzie obiad ????
W takich wypadkach idę na łatwiznę , a co!!! ..z zaprzyjaźnionego sklepu na literę L przynoszę :
- dwa woreczki sałat ,mix
-pomidorki
- ogóreczki
- jogurty naturalne
- czosnek
- mięso kebab ( gotowiec ) :)
- ananas lub nektarynka
- orzechy , mogą być pestki słonecznika
Sałaty na talerze w towarzystwie pozostałych kupli w postaci pomidora i jego wspólników,proporcje jak lubicie..na wierzch mięsko , i polać sosem z jogurtu , czosnku lekko doprawić do smaku , posypać wspomnianymi orzechami ..
Efekt ? cóż całość zabiera 15 minut , proste , mało kalorii i nie trzeba męczyć się przy kuchni jak w kuźni..Na upały posiłek bomba..
na dziś to tyle ...pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych co dbają o linię też
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz