niedziela, 24 grudnia 2023

Święta 2023

Cześć..


Mija kolejny rok,rok nowych pomysłów i wyzwań kulinarnych i tych lepszych i tych...tez dobrych... 😀 Życzę wszystkim udanych świąt, oraz udanych wyzwań, dobrej zabawy z magią kuchni, niech alchemia pomysłów i przypraw wypełni Wasze głowy nowymi przepisami a smaki kulinarnych odkryć cieszą Was i bliskich.Niech moc smaków będzie z Wami. 
Pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też. 

niedziela, 17 grudnia 2023

Tarta pomarańczowa... czyli święta, święta

Cześć...
"Przybieżeli do Betlejem" będziemy za chwilę śpiewać, ciesząc się spotkaniem z rodziną, zapachem choinki nastrojem od lampek. Żeby ta nadchodząca chwila była przedsmakiem świat zrobimy sobie tartę pomarańczową. Na patelni rozpuszczamy dwie łyżki masła oraz 30g cukru. Jeżeli ktoś chce zrobić karmelosos na wypasie może zamienić cukier na miód. Do naszego sosu dodajemy filety z pomarańczy w zależności od wielkości 3-4 sztuk. Opcjonalnie skórka z cytryny. Fileciki dusimy około 10 minut mieszając delikatnie żeby się nie rozpadły. Do miseczki wbijamy jedno jajco od szczęśliwej kurki, dodajemy 30 g cukru i 8 g cukru waniliowego lub ekstraktu. Mieszku, mieszku na jednolitą masę. 30 ml oleju roślinnego... wymieszać.. 150 ml jogurtu naturalnego, ewentualnie mleko, 140 g mąki i 8 g proszku do pieczenia. Przesiać dla napowietrzenia wymieszać. Ma być gęste ale lejące ciasto. Teraz dodajemy przyprawy - cynamon, goździk - co tam pasuje, co lubicie. Byle nie majonez 🤭. Zalać nasze karmelki na patelni starannie rozprowadzajac po całości ciasto. Nakryć i niech się dzieje magia. Po 10-15 minutach sposobem babuni sprawdzamy stan ciasta. Jeżeli jest patyk suchy odwracamy na drugą stronę na około 5 minut-ma się zrumienić. Gotowa tarta powinna lekko przestygnąć. Podawać z bitą śmietaną, lodami, cappuccino. Smacznego. Niech moc smaków będzie z Wami.
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też. 

niedziela, 10 grudnia 2023

Tatar....czyli nie jest jak myslisz

Cześć..


Jak kulinarna wieść niesie, tatar podobno powstał kiedy hordy tatarów przemierzały stepy dawnego królestwa polskiego, wkładając pierwej kawałek końskiego mięsa pod siodło. I tak ubite mięso zmieszane z potem konia miało stanowić jakoby posiłek wojownika. Czy to prawda, czy to bajka sami przecież wiecie, że w kuchni wszystko jest możliwe. Prawda jest taka że wspomniany tatar powstał w dawnej Francji z mięsa konskiego w ubogich dzielnicach. Dlaczego konina!? Ponieważ biedy nie było stać na nic innego. Dziś tatar podawany jest z polędwicy wołowej ewentualnie z rozbefu. Starannie rozdrobniony kawałek polędwicy o 100 g , posiekany na mikro kawałki doprawiamy cebulką, kaparami, solą, pieprzem, kropelką oliwy i żółtkiem jajka surowego, korniszonem.Jezeli ktoś nie lubi surowego jajka jak odwiedzin szwagierki może jajko ugotować na miękko i dodać takie żółtko efekt będzie podobny. Wszystko starannie wyrobić w miseczce. Podawać na avocado, samo sote, na grzance. Super przekąska między posiłkami, idealna przystawka, doskonale się sprawdzi na imprezie. Pamiętajmy tylko aby zachować świeżość składników w końcu mówimy o surowych produktach.
P.S
Avocado świetnie się dopasowuje do surowego mięsa. Smacznego.
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też. 

niedziela, 3 grudnia 2023

Ciabatta z jajem... czyli Picasso na talerzu

Cześć...

Żegnaj lato za rok... No właśnie.. I komu to przeszkadzało. Ciepełko, słoneczko, ptaszki, wakacje, no komu? Przyszła zima, mrozy, śnieg pada, chyba tylko ku uciesze dzieci... Ale my się nie poddajemy. Skoro za oknem zima to w domu zrobimy sobie lato. Lato na smacznej bułce. Pełne kolorów, ciepła, smaków które przypomną nam piękne słoneczne dni. I tak..naszą ciabatta lub kawałek bułki paryskiej zapiekamy na patelni na złoto... Ufff ten zapach chleba pieczonego na oliwie... Na górę wpada buratta, cudowna miękka, soczysta olśniewająca swą bielą niczym pączki bawełny , do naszego obrazu zapraszamy listki avocado z cudowną zielenią przypominającą zielone łąki lub górskie hale. Ukradkiem zakrada się plasterek jajka ze swą słoneczna żółcią. Ale cóż warte jest lato bez pomidorów, pięknych pachnących i soczystych w smaku, których czerwie przyciąga oczy niczym polne maki. Pomidorki warto skonfitowac z czosnkiem będzie pełnia smaków. Ostatnie pociągnięcie pędzla mistrza Picassa to odcienie beżowe w różnych odcieniach ciepła. Owe beże to pieczarki zapiekane na patelni w małej ilości żeby zamknąć smaki i soki.Oto nasz obraz stworzony w kuchni.. Kolory minionego lata. Zobaczcie jak można malować tym co mamy w kuchni, tym co dała nam natura. Niech moc smaków będzie z Wami. Niech chemia kuchni działa.
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też.