Powiem tylko tyle że uwielbiam te zielone badyle. W masełku z bułką, zawinięte w szynkę, czy na kocyku wariacji jest bez liku. Nasze szparagi w dzisiejszej odsłonie będą tradycyjnie proste w przygotowaniu, bo smak tkwi w prostocie. Pęczek zielonych szparagów (odłamujemy twarde końcówki) kroić na kawałki ok 3 cm i zblanszować.
Na patelnię trafia kiełbaska chorizo, lekko zrumienić pod koniec dodać nasze szparagi aby nabrały koloru i smaku.. Sól i pieprz..
Płat ciasta francuskiego dzielimy na 6 części, brzegi lekko podwinąć. Wysmarować roztrzepanym żółtkiem, wykładamy nasze szparagi, chorizo, dodajemy pomidorki koktajlowe które wcześniej marynowały się w occie balsamicznym z oliwą z oliwek i koperkiem, dodajmy borówki amerykańskie (opcja) posypać odrobiną tartego sera typu chedar, parmezan nie za dużo żeby intensywność sera nie zabiła innych smaków, posypać sezamem lub Czarnuszką...
Wstawiamy do pieca nagrzanego 180 stopni ok 20 minut... Aż się zrumieni, zależnie od posiadanego piekarnika. Smacznego... Niech moc smaków będzie z Wami.
Blanszujemy tylko środkowe części ,szczyty są delikatne więc nie ma potrzeby. Efekt końcowy jest fantastyczny szparagi znakomicie smakują ze sezamem ... miłe zaskoczenie. Oczywiście tradycyjnie załapałem się tylko na jeden kawałek - domowa szarańcza pożarła wszystko. Moja wspaniała małżowina ( żona ) zbeszcześciła szparagi keczupem ...danie na miarę Michała Anioła :) :) :) ... i naucz tu barbarzyńców kulinarnych dobrego smaku :):):)...Ważne że smakowało ...
Pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linię też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz