Cześć..
Mam ochotę na coś innego , dawno nie było wołowiny , a może tak Brizol ? Podobno korzenie tej potrawy sięgają czasów PRL i komuny kto wie , w oryginale jest polędwica wołowa ale może również być łopatka wołowa - polędwica ceną może nas powalić na kolana .
Będziemy potrzebować:
- ok 800 g mięsa wołowego
- 2 cebulki ( żółta i szalotka ) jak kto lubi
- pudełko pieczarek
-sól , pieprz . mąka , olej do smażenia , odrobina masła
Brizola można zrobić na dwa sposoby , z mięsa mielonego lub bardzo cienko pokrojonych plasterków. My się zajmiemy mielonym .Jak już wspominałem mięsko należy zmielić dodać do smaku sól i pieprz.
Z mięska formujemy kulki wielkości dużego jajka kurzegolekko zgniatamy je na grubość ok 5 mm podsypując mąką nie będzie się kleić do rąk
Cebulkę i pieczarki pokroić w piórka ..
Podsmażać partiami , pieczarki nie mogą puścić wody bo będą nie smaczne...
Jak podsmażycie pieczarki i cebulkę - ja lubię taką sparzoną ,,miękka na zewnątrz lekko chrupka w środku -, zaczynamy na tej samej patelni smażyć nasze kotleciki 2 minuty na stronę, pamiętając aby pod koniec dodać troszkę masła koniecznie o tym pamiętajcie , bez masła - klapa..
Można podawać bez dodatków , a jak ktoś lubi może z tłuczonymi ziemniakami..
Polecam , smaczne , wszystko dostępne czas potrzebny na wykonanie ok 1 godziny , z tej porcji mięsa wyjdzie 12 kotlecików. .Koszt ok 35 pln.
Na dziś to tyle... Pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linię też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz