Oczywiście chodzi o mięso szarpane.. Zapewne nie tylko u mnie zostaje coś po obiedzie, prawda? No i co dalej z tym zrobić? Hmmm... U mnie ostatnio zostały nogi kurczaka po pieczeniu, kawałek indyka z rosołu, obrałem obydwa mięsa od kości pokroiłem w małe paski, na patelni przesmażylem kilka pieczarek utartych na grubych oczkach, tak samo pół cebulki... Do tego wszystkiego poszło wspomniane wcześniej miesiwo,przyprawy łyżka przecieru pomidorowego i mamy proste danie podawane na grzance czy w towarzystwie tortili, jak kto lubi...
To jest tzw. Kuchnia bez resztek😀.. Czyli bez reszty się poświęcasz a i tak będą kręcić nosem..
Na dziś to tyle... Pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linię też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz