Dziś pozwolę sobie wykorzystać Waszą wyobraźnię. Przygotujemy rybę Lucjana z ciekawymi dodatkami, ale po kolei. Na pierwszy ogień idzie sos Vichyssoise, który naprawdę nie jest sosem lecz bardzo gestą kremową zupą z ziemniaków, pora oraz cebuli razem zmiksowanych na krem a zagęszczona masłem. Jej struktura sprawia że można ją użyć jako sosu. Na dnie talerza rozlewamy wspomniany sos i na jego wierzchu układamy zielone szparagi z masła. Na tak powstałą trawę położyć należy filet z grillowanego Lucjana, ewentualnie z pieca... Całość posypać granolą cytrynową..Wierzę że potraficie to ułożyć w swoich głowach, bo kto jak nie magicy kuchenni, czy też malarze smaków.
P. S
Dookoła tratwy proponuję zrobić oczka z oliwy pietruszkowej...
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też.