niedziela, 18 lutego 2024

Pankejki

Cześć..
Pankejki to nic innego jak rodzaj mini naleśnika, placuszka chętnie jadanego zarówno jako śniadanie jak i deser. Prosty i szybki przepis. Bierzemy 3 jajca od szczęśliwych kurek ( takich których nie ścigał Pegasus, które nie muszą się wstydzić że coś kiedyś z kogutem) mąka 120 g, łyżeczka proszku do pieczenia, 140 ml mleka, duża łyżka oliwy, 1 łyżeczka cukru. Jajca rozdzielić do dwóch misek. Żółtko wymieszać z pozostałymi składnikami a białka ubić na pianę. Delikatnie połączyć razem zawartość misek. Jeżeli macie ochotę można dodać jagody do pierwszej miski, wyjdą nam wtedy kolorowe placuszki. Pieczemy na rozgrzanej patelni do uzyskania złotego koloru. Sposób podania jest tylko Waszą fantazją i wizją artystyczną. Mąkę można wymieszać i dać 100 g pszennej i 20 gryczanej. 😀 Jako uzupełnienie smaku dodajcie cynamon, wanilię.... Wybornie smakuje z syropem klonowym, owocami, bitą śmietaną, ale to już indywidualne smaki.
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też. 


niedziela, 11 lutego 2024

Skrzydełka w coli...

Cześć...

Dzisiaj zabiorę Was na podróż kulinarną do kurczakowa. Skrzydełka w coli znane i mało wymagające. Jako przekąska Barcecure, na piknik, albo kolację. Tym razem z moim autorskim przepisem na glazurę. Zaczynamy... Skrzydełka kurzęce ok 1 kg pozbawiamy lotek, a to co pozostało dzielimy na 2 części. Dodajemy 1 łyżeczkę sosu rybnego, 1 łyżeczkę sosu ostrygowego, 1 łyżeczkę oleju sezamowego, 2-3 ząbki czosnku wciśnięte przez praskę, imbir wielkości małego palca u ręki starty na małych oczkach, małą szalotka pokrojona w mikro kawałki, sól, pieprz, chili w proszku do smaku oraz przyprawa do kurczaka barbecury jak lubicie. Pozostawiam na godzinę. Na rozgrzanym tłuszczu podsmażyć nasze skrzydełka na brązowy kolorek z dwóch stron. Jak już uzyskamy porządny kolor i zapach zalewamy je mieszanką : 100 g keczupu, 200 ml soku pomidorowego, 200 ml coli.. Normalnej coli broń Boże smakowej. I niech się dzieje cud. Co jakiś czas odwracać i w miarę parowania podlewać colą. W ostatnim etapie po ok godzinie pozostawić skrzydła odkryte niech reszta płynów odparuje pozostawiając zabójczo pyszną glazurę. To jest jedna z tych przekąsek po których można się mocno upaciać, ale warto... Puście wodze wyobraźni, przenieście się do Luiziany, na pola bawełny do pięknych secesyjnych domów z trasami dookoła. Dlaczego Luizjana? Kurczak kojarzy się bardziej z Ameryką niż Włochami które słyną że serów. 😀 Życzę dobrej zabawy..Wykończyć sezamem oraz drobno pokrojonym szczypiorkiem. 
Na dziś to wszystko pozdrawiam wszystkich co lubią łasuchować i tych dbających o linie też.